piątek, 16 sierpnia 2013

Cud narodzin

Kumuluje się we mnie negatywna energia, która nie daje mi dziś normalnie funkcjonować. Moi panowie chodzą na paluszkach, a ja jak bym tak rykła.. to łooo. Nawet pies zauważył, że dziś lepiej mnie nie drażnić. Bez powodu - zły układ chmur, planet i innych czynników niezweryfikowanych. Czasem tak się ma, że wszystko przytłacza, a ściany "się zbliżają" i ściskają, że tchu nie można złapać.

A tak miło rozpoczęłam dzień - dostałam sms'a - że rodzi się nowy człowiek. Człowieczek maleńki, a jednak wielki. Za każdym razem dają mi takie "niusy" do myślenia. Codziennie gdzieś na świecie komuś zmienia się życie, ktoś zostaje matką, ktoś zostaje ojcem, ktoś zostaje nowym obywatelem tego świata. I płacze.. bo tak miło i spokojnie było u mamy, a tu szum, gapie, łzy w oczach pani, której głos już jest "mu" znany. Często jest tam i pan, którego głos też już gdzieś zasłyszany.. Gdzieś było jego echo, a i pewnie blisko przykładał ucho do brzucha. Szkoda, że tylko czasem, szkoda, że tylko często. Tak bardzo chciałoby się powiedzieć, że zawsze.. Leży wtem bezbronne, maleńkie, przewraca przerażonymi oczami i daje tak wiele miłości i siły. Jak dziś pamiętam nasz wielki dzień. Pozwijane rączki, niebieskie oczęta za mgłą, zarówno u Wiktora, jak i u mnie i taty wpatrzonego w malucha, a chwile później przecinającego pępowinę. To taki dzień, którego się nie zapomina. Zawsze kiedy się go wspomina wzbudza te same emocje, tak jakby było to wczoraj. I uderza ta odpowiedzialność. Wyjątkowa, jedyna. To nie to samo co odpowiedzialność niani za swoich podopiecznych. Wszystko się zmienia. Myślenie, nastawienie do świata, czasem nawet poglądy. Skały przestają być piękne, a urwiska ciekawe - dlaczego? Przecież to potencjalne zagrożenie dla naszego dziecka! :) Oczywiście to co piszę, powinno brać się z dystansem, nie dosłownie.. Jednak nie to w tym wszystkim jest najwspanialsze. Rodzice i dziecko zostają obdarzeni niezwykłą mocą. To bezgraniczna odwzajemniana miłość, której nie da się porównać do żadnej innej..

Daria, Mateusz - GRATULUJE! Wiktory to super faceci. Życzę wam jak najwięcej przespanych nocy, jak najwięcej wyjątkowych chwil. TO MAGICZNY CZAS - pierwsza kąpiel, pierwszy spacer, pierwsze "gaga", pierwsze kroki.. Zmęczenia - ograniczonego do minimum i duuużo czasu tylko dla was.


Pozdrawiam !
Zapraszam na mój fanpage na facebook'u: https://www.facebook.com/fotografieMW

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz